Spis treści

niedziela, 12 kwietnia 2015

Swatki #6 - multipairing.

Notka na czas, świat się wali, dwugłowe cielęta się rodzą, kometa lata, a Aomine wybielał. Czy jakoś tak.
I wyczekiwany przez niektórych rozwój akcji. A z jakich pairingów? Zobaczycie. I tak to chyba oczywiste ;-;
Jestem gotowa zadedykować to każdemu, kto napiszę mi ImaHanę. Albo chociaż jakąś znajdzie. ImaHana. SZYBKO.
Pamiętajcie, żeby wyrazić opinię!
Akasz niekanoniczny fchuj, ostrzegam.
*


W czasie przerwy poobiedniej Riko i Momoi zamknęły się w pokoju, aby zrobić naradę wojenną. W końcu był już trzeci z dziesięciu dni wyjazdu, należało pchnąć wydarzenia do przodu. Tylko jak?
- Musimy ocenić, która para może najszybciej dojść do skutku – Riko była rzeczowa jak zawsze. – Musimy przeanalizować, co się ostatnio działo.
- Dobra. Zacznijmy od Dai-chana i Kagamina, okej?
- Okej. Coś pomiędzy nimi jest, ale nie wiem, czy to to coś, o które nam chodzi.
- Wiesz… Od nienawiści do miłości…
- Tak, tak. Ale to nie takie proste. Ich trzeba jeszcze trochę poobserwować. Dalej… Kise i Kasamatsu?
- Tu idzie nieźle! Widziałaś, jak zachowuje się Ki-chan? Zwłaszcza po tym, co „przypadkiem” zrobiła Alex-san dziś rano. Wiesz, o co chodzi? Oczywiście mogłaś się nie zorientować, bo przecież…
- Cicho! Tak, wiem, o co chodzi. Wydaje mi się, że tu są szanse, ale co zrobić, żeby je zwiększyć… Możesz trochę ich poobserwować?
- Z chęcią – uśmiechnęła się Satsuki.
- No, super. Murasakibara i Himuro?
- Nie wiem… Zachowanie Mukkuna jest takie dziwne. Nigdy nie umiem stwierdzić, czy czuje coś do Himuro, czy przytula się do niego, bo ładnie pachnie.
- Dokładnie! Ale szczerze, skoro w ogóle go przytula, to i tak jest nieźle… Tylko co tu zrobić? Trzeba pogadać z Alex-san.
- Dalej… Midorin i Takao. Tutaj… Dobrze zrobiłaś, każąc im się wtedy trzymać za rączki. Coś z tego wyjdzie. Akashi i Furihata…
- Kuroko rozmawiał z Akashim w sprawie jego dziwnego przyglądania się Furihacie i teraz być może Akashi pójdzie wyjaśnić sprawę do Furiego. A jeśli chodzi o Kiyoshiego i Hyuugę, to… Ciężko stwierdzić. Popracuję jeszcze nad nimi.
- Zaraz… Akashi teraz idzie do Furihaty? Teraz? Kiedy obydwie mamy wolne?
- Tak…-Aida zrozumiała, o co chodzi tamtej. Popatrzyły na siebie, kiwnęły głowami i błyskawicznie wybiegły z pokoju.
***
                Akashi chodził w stronę plaży i z powrotem, zastanawiając się nad tym, co wczoraj powiedział mu Kuroko.
Podszedł do niego wczoraj, niemal dokładnie dwadzieścia cztery godziny temu, i zagadnął:
- Akashi-kun?
- Tak, Tetsuya?
- Chodzi o Furihatę – te trzy słowa sprawiły, że od razu przyciągnął uwagę Seijurou. – Ostatnio często się mu przyglądasz, prawda?
- Tak?
- Tak. Akashi-kun, on chyba się trochę boi. Twojego wzroku i tego, że nagle zacząłeś tak zwracać na niego uwagę.
- Już wcześniej zwracałem uwagę na Koukiego. Jest… Interesujący.
- W jaki sposób cię interesuje? – Akashi spojrzał na Kuroko czujnie.
- Dlaczego pytasz, Tetsuya?
- Bo chcę mu pomóc. Ostatnio drugi raz przez ciebie zemdlał. Twoje oczy… Chyba działają na niego hipnotyzująco.
- Naprawdę? To interesujące. Tetsuya, uważasz, że powinienem to z nim wyjaśnić?
- Myślę, że tak. Tylko, Akashi-kun… Nie przestrasz go. Bądź z nim ostrożny.
                A potem Tetsuya uśmiechnął się zagadkowo. I teraz Akashi rozważał, czy faktycznie powinien porozmawiać z Koukim. I chyba właśnie się zdecydował. Skierował się do budynku, w którym wszyscy nocowali. Szybko go znalazł – zaraz po wejściu spostrzegł go na końcu jednego z korytarzy. Spuścił lekko wzrok, by rozmówca nie zemdlał, zanim zdąży powiedzieć słowo, i powiedział spokojnie, ale głośno:
- Kouki.
- Ta-ak? – Faktycznie, niemal podskoczył.
- Mógłbyś ze mną porozmawiać? – To nie było pytanie, mimo znaku zapytania na końcu bardziej przypominało informację. Akashi zmienił się… Ale nie do końca.
- Yyy… Tak… - Furihacie nie pozostało nic poza wyjściem za nim. Odetchnał głęboko. Czy Kuroko ma z tym coś wspólnego?
                Stanęli naprzeciwko siebie w cieniu niskiego, acz rozłożystego drzewa i przez moment milczeli, po czym wreszcie Furi zebrał się na odwagę.
- Dlaczego chciałeś ze mną porozmawiać?
- Tetsuya mówił mi, że… Specyficznie reagujesz na mój wzrok. Że zdarzyło ci się mdleć po tym, jak na ciebie spojrzałem. To prawda, Kouki? – Ten poczuł się nagle bardzo mały, mimo że różnica ich wysokości wynosiła zaledwie trzy centymetry, i pokrył się rumieńcem.
- Ty… Trochę… Mnie… Przerażasz… - Wydukał w końcu.
- Przepraszam.- Czy się nie przesłyszał? On naprawdę to powiedział? – Nie miałem tego na myśli. Wzbudzasz moje zainteresowanie, Kouki.
- Co?
- Różnisz się od innych zawodników. Grasz inaczej… I myślisz inaczej.
- Jestem t-tylko tchórzem, który nawet nie był stanie z tobą grać. Dlaczego uważasz mnie za takiego ciekawego? – Zawodnik Seirin w końcu wyraził to, co miał zamiar powiedzieć.
- Masz za niskie mniemanie o sobie. Czy… Czy tylko się mnie boisz? Czy czujesz do mnie coś jeszcze?
- Ja… Nie wiem. To jakby… Kiedy cię widzę, czuję się, jakbym nigdy nie chciał oderwać od ciebie wzroku. To mnie przeraża!
- Widzisz, Kouki… - Akashi podniósł wreszcie głowę, popatrzył tamtemu prosto w oczy i złapał go za podbródek. – Tak się składa, że czuję to samo.
                Kiedy przyłożył usta do ust oszołomionego Furihaty, świat naokoło jakby się zatrzymał.
I nikt nie zauważył błysku flesza aparatu Momoi zza jednego z budynków.
***
                W czasie, w którym Riko i Satsuki były zaabsorbowane obserwowaniem Akashiego i Furihaty z pewnej odległości, w innym punkcie ośrodka Kasamatsu, nie niepokojony przez nikogo innego, usiłował rozmówić się z Kise. Usiłował.
- Nie rozumiem, o co ci chodzi, senpai – Ryouta zrobił obrażoną minę.
- Chodzi mi o to, że od czasu Pucharu Zimowego dziwnie się zachowujesz! Jakoś tak… Przesadnie emocjonalnie!
- Zawsze tak miałem.
- Nie, w stosunku do mnie nie zawsze. To dziw-ne! Lepisz się, mówiłem ci.
- Okazuję ci przyjaźń. Ale może nie chcesz mojej przyjaźni? Jak nie, to…
- Co ty pieprzysz? – zdenerwował się Yukio. – Przeciwko przyjaźni nic nie mam! Tylko że do innych przyjaciół się tak nie odnosisz!
- Bo cię lubię, senpai. Bardziej niż innych przyjaciół. Bardziej niż Kurokocchiego.
- Dlaczego akurat mnie?
- Bo jesteś super! Bo kiedy mi i wszystkim innym odbijało, ty byłeś spokojny! Bo nigdy nie płaczesz przy ludziach! Bo jesteś genialnym kapitanem, który trzymał tę drużynę w ryzach i nie wiem, co z nią będzie, kiedy pójdziesz na studia! Już dawno nie podziwiam Aominecchiego, Akashicchiego czy nawet Kurokocchiego. Ale ty wzbudzasz mój szacunek cały czas! Dlatego! – Kise nie zorientował się, że krzyczy, a Kasamatsu, przytłoczony siłą tych słów, usiadł na ławce i patrzył się na blondyna ze zdumieniem.
- Kise… - Nie miał już siły się na niego denerwować. Nie po tym. Teraz po prostu nie wiedział, co powiedzieć. Co było naprawdę rzadkie.
-Tak, senpai? – On też już się uspokoił.
- Kim dla ciebie jestem? – Spytał bez ogródek. Nie rozumiał czemu, ale chciał wiedzieć. Musiał wiedzieć.
- Senpai…
- Odpowiedz. Po prostu. Kim dla ciebie jestem? – Zapadła cisza.
- Nie wiem. Naprawdę, senpai. Nie wiem.
- No, to chyba czas się dowiedzieć, co? –Kasamatsu wstał i zrobił kilka kroków w kierunku boisk, starając się wrócić do normalnego nastroju. – No chodź! Przerwa zaraz się skończy!
  *
Czuję się trochę, jakby Kuroko dołączył do spisku, a nie planowałam tego. Co.

11 komentarzy:

  1. Odpowiedzi
    1. I już pierwsze osiągnięcia dziewczyn za nami :) i to jakie cudne <3 nic tylko się zachwycać. Czy ja wiem, że wyszedł ci taki nie kanonowy Akasz? Mi się nawet padoba:P właściwie to dzieje się po fabule z mangi a po przegranej mógł się trochę zmienić.
      Porażki najbardziej zmieniają ludzi, ewentualnie miłość, ale to też można też tutaj uwzględnić. Mieszanka tych dwóch zmieniły Akaszowi charakter i masz wytłumaczenie :]
      Ale oprócz tego to było takie……….. słodkie? Tak to chyba odpowiednie słowo. Każdy nie miał pojęcia, co sam czuję do drugiego, a jeszcze bardziej nie miał pojęcia, co drugi o nim myśli. Bo jak Furi miałby myśleć, że Akaszkowi na nim zależy, kiedy sam ciągle drżał ze strachu przed nim:P po nim widać, że można jednocześnie kogoś kochać i się jednocześnie jego bać XD
      Więcej pocałunków!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! i czegoś więcej + Momoi z aparatem (wyślij mi te zdjęcia XD)
      Tym bardziej, że to nie jedyna para tutaj.
      Zanim przejdę do KasaKise zwrócę jeszcze uwagę na MoAi
      Nie trudno wyobrazić te dwie zamknięte w pokoju knujące nad ich najważniejszą misją:P cała ich analiza sytuacji mi się podobała.
      Nie zdziwię się jak na końcu chłopaki się zemszczą i będą chcieli te dwie zeswatać:P tylko, z kim zostanie Kuroko?
      Teraz to, co kocham najbardziej
      KasaKise <3
      Ryouta tak słodko się klei do Yukio XD nie ma pojęcia jeszcze, co czuję, ale bardzie zdaje sobie z tego sprawę, lecz boi się przyznać :) a senpai niech się przyzna do tego samego i że takie zachowanie Kise mu się tak naprawdę podoba a nie się czepia. W końcu sam mu powiedział że jest dla niego dużo ważniejszy niż całe pokolenie cudów czy czegoś tam innego:P
      Czas się przekonać. Więc proszę niech oni będą następni co się zejdą, proszę XD

      Usuń
    2. KiKaska chyba faktycznie będzie następna <3
      Meg, strażniku internetów, mam wrażenie że wiesz kiedy wrzucę nowy post wcześniej niż ja XDDD
      Kuroko będzie forevah alone, mam taką wizję takiego Tetsu cichego obserwatora który chodzi za innymi chłopakami na randkach i w kluczowych momentach bije brawo. XDDDDD
      MomoRiko będzie, oczywiście że tak <3333
      I dziękuję bardzo <3

      Usuń
    3. Tak, tak, tak. Trzy razy tak dla KiKasa XD
      Jak to mówią, głupi ma zawsze szczęście i nie tylko u Ciebie, ale często trafiam jak ktoś coś wstawi :P
      Nie bić brawa tylko robić zdjęcia

      Usuń
  2. JEEEEEEEEEEEE!!!
    Skaczę po pokoju jak wariatka krzycząc i wariując!
    Dlaczego?
    Bo mój AKI POCAŁOWAŁ FURIEGO!
    Jak Furihata nie zemdleje to będzie dobrze xD I mam nadzieję, że odwzajemni uczucia :3
    U Kasamatsu i Kise też coś ruszyło ♥
    To było piękne ♥

    OdpowiedzUsuń
  3. Jejku *.* w końcu jest. To było takie słooodkie c: szczególnie ta niepewność w uczuciach. Była bym przeszczęśliwa gdybyś stworzyła jakiś oneshot z AkaFuri ^^

    OdpowiedzUsuń
  4. Kochanie, ostra zjeba za AkaFuri. Ostra.
    Kuroko ty intrygantko <3
    KiKasa <---- przekonujesz mnie
    A tak w ogóle to ja bym jebutła Tetsu z kimś...

    OdpowiedzUsuń
  5. Tetsu jako forever alone paparazzi intrygantka >>>>>>>>>>
    KiKaska, loff mocno.
    I nie znienawidź mnie za akaFuri, w następnym będą AoKagaszki (i to takie dzikie, serio) i MuraMuro pewnie :3

    OdpowiedzUsuń
  6. W końcu coś się ruszyło. I o matko boska, jak ja kocham tę dwójkę.. I w końcu są razem.. A matko najświętrza!! Buzię widze! Buzię widze w tym tenczu!!! *serduszkowooczna emotikonka* Jeżeli masz zamiar pisać jeszcze na blogu to proszę napisz mi jeszcze coś z tą dwójką ToT I z MuraHimu i wgl <3 *ma orgazm, bo w końcu miłość i akcja się trochę, bo trochę, ale ruszyła*
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń